Niewiasta była urodziwa nad miarę, jasnowłosa, o pogodnej, nieledwie anielskiej twarzy. Chodziła z wolna i ostrożnie, bo było w niej pełno powagi i błogosławieństwa. Pan Andrzej Kmicic patrzył na nią okrutnie rozkochany. Gdzie się ruszyła, tam wzrok jego zwracał się za nią z takim przywiązaniem, z jakim pies wodzi oczyma za panem.
—from Pan Wołodyjowski, a book by Henryk Sienkiewicz
Active since December 12, 2018.
350 total characters in this text.
View Pit Stop page for this text
Universe | Races | Average WPM | First Race |
---|---|---|---|
Polish | 445 | 59.97 | December 12, 2018 |